NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

Agata

Wygląda to bardzo profesjonalnie Very Happy

palma

Guciek

[link widoczny dla zalogowanych] coś z tym stylu, później się przejdę z aparatem do garażu Wink

palma

Wow. To zrobienie z tego zaczepu do stacjonaty to pewnie wyższa szkoła jazdy. Shocked

Guciek

Kwestia użycia noża i trochę wkrętarki/wiertarki Wink

yamaszka

Który ze slalomów polecacie. Tyczki wbijane w ziemię czy taki ze stelażem? Uważacie, że tyczki w czasie pokonywania przeszkody przez psa powinny móc się odchylać na boki. Pozdrawiam Question

palma

yamaszka ... ja osobiście polecam wbijane w ziemię .... co do odchylania ... zależy ... gdy miałam nie odchylane na treningu gdy szłam z kimś było ''Karolina, my sobie kilka razy porobimy, a Boogie na końcu" .... Boogie przy slalomie macha tak zadem, że wszystkie tyczki lecą na boski ... a odchylane się uginają i wracają do pozycji pionowej ! Very Happy

Więc to zależy jaki pies Smile

Po za tym są bardziej praktyczne ... bo nosić stelaż ? Wink

A wbijane są '' do uniesienia'' ... bynajmniej jak włoży się w jakiś wór Razz

Pozdrawiam i życzę udanego wyboru Smile

.

Guciek

Weź pod uwagę, że na zawodach zazwyczaj slalom ma stelaż. Pies, który cudnie robi ten wbijany w ziemię - może mieć problem z przeniesieniem się na ten ze stelażem. Chociaż by dlatego, że tyczki są bardziej sztywne i nie pracują razem z psem - wyginając się.

palma

Masz rację Guciek. Często zapominam o takich rzeczach, bo z tym akurat moje nie ma problemu ... ale np. miałam ogromny problem z wyłamaniem po 10 tyczce ... uczyłam jakieś pół roku na 10 ... czy to może mieć coś wspólnego z tymi wyłamaniami ?

Guciek

Bardzo prawdopodobne, że może Wink

Pies się przyzwyczaja, że po 10 jest nagroda, Ty mu karzesz zrobić 12 i pies ma zonka Wink

yamaszka

Dziękuję za podpowiedzi. Skłaniam się do tego ze stelażem, choć to jeszcze nie ustalone. A znacie jakieś warte polecenia sposoby mocowania tyczek ze stelażem. Podstawa i tyczki ok ale jak je połączyć Question

Axisss

co do wyboru to zależy gdzie ćwiczysz, jeśli musisz wynieść przeszkody z garażu na ogródek to można targać stelaż.. jeśli musisz iść do parku który jest kawałek od domu lub jeszcze lepiej jechać autobusem to oczywiście lepszy wbijany. wbijany ma tą wadę że czasami trafia się teren gdzie pod kilku cm warstwą ziemi jest gruz (ja na takim ćwiczę, równy kawałek po dawno wyburzonym budynku) a wtedy wbija się trudno... ja musiałam zrezygnować ze wszystkich wbijanych przeszkód tylko ze slalomem muszę się męczyć...

Guciek

http://www.agility.fora.pl/przeszkody,5/nasze-przeszkody-czyli-calkowicie-domowa-robota,4-555.html

tutaj dałam rozwiązanie zastosowane w moim - tylko na cienkie tyczki, które mam (ok 1cm średnicy Tongue out (1)

)

yamaszka

Guciek, gratuluję tacie stelażu. Mój niestety uważa że to głupoty, a ja o spawaniu nie mam pojęcia, narazie raczkuję w stolarce- od tygodnia. Pozdrawiam

palma

No i trzeba też pamiętać, że stelaż musi być ustawiony na idealnie równej powierzchni ... lekko uniesiona część stelażu przez nierówność tereny może doprowadzić, do bliższego stosunku psa z ziemią ... tak jak to było kiedyś na treningu z Boogie Embarassed

Minimalnie było nie równo, ale ta i tak musiała trafić tak łapami żeby zaliczyć szlifa Rolling Eyes

.