NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

Melly · Wysłany: Śro 16:50, 28 Mar 2007 Temat postu: Radość z treningów...

Ostatnio zauważyłam ,że Tusi treningi nie sprawiają dużej przyjemności . Jeszcze niedawno chętnie wykonywała polecenia , biegała z jęzorem wywieszonym na bok , widać było ,że to lubi . A teraz chodzi taka osowiała , gdy wykonuje polecenia ciągle rozgląda się na boki , trudno jej się skupić.... Nie wiem ,co jej może być ...Czekam na porady.

Julia · Wysłany: Śro 17:06, 28 Mar 2007 Temat postu:

A jak czesto i jak dlugo z nia cwiczysz? Moze powinnas troche ja bardziej nakrecic, no wiesz, piłka, smaki za dobrze wykonana przeszkode?

Szyszka · Wysłany: Śro 17:08, 28 Mar 2007 Temat postu:

Może urozmaić treningi dużą dawką zabawy, zabawy i jeszcze raz zabawy Smile

Melly · Wysłany: Śro 17:12, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jak często ? hmm...agility zazwyczaj teraz to dwa razy w tygodniu . Posłuszeństwo ćwiczymy codziennie chociaż chwilkę .
A nagrody ...dostaje smaczki za każde dobrze wykonane polecenie . Próbowałam nakręcić ją na piłkę ,ale interesowała się nią tylko chwilę . Było tak : przeciągałam się piłeczką z nią , ciągnęłam po ziemi ,Tuśka goniła i tak za każde dobrze wykonane polecenie. Ale piłeczka jej się znudziła . Być może robiłam coś nie tak ,albo dalej robię ,dlatego czekam na wszelkie sugestie .

Julia · Wysłany: Śro 17:22, 28 Mar 2007 Temat postu:

Moim zdaniem moze powinnas jeszcze raz sprobowac robiac krotkie sesje z przerwami na zabawe, np. 10 min. terningu i zabawa jakas moze 20 min;] i itd. Tyle, ze ja nie mam az takiego doswiadczenia jak inni, np. Mokka.

Tak poza tym ten temat tu nie za bardzo tu pasuje Wink

Sable · Wysłany: Śro 17:46, 28 Mar 2007 Temat postu:

Musisz w niej rozbudzić przekonanie, że to trening jest super, a nie jego brak Wink

Postaraj się ćwiczyć rzadko, ale tylko wtedy, kiedy widzisz, że suczka na pewno ma ochotę coś zrobić. Zdobądź super smakołyki albo ukochaną zabawkę, poćwicz 3 minutki, przerwij.
Jim też miał takie okresy, ale zawsze rozbudzanie w nim chęci treningu działało Wink

Albo po prostu spróbuj czegoś nowego, jak ćwiczycie klikerem to postaraj się wybrać jakieś ćwiczenie, które rozbudzi w niej chęć samodzielnego myślenia, wykazania się Wink

Monika · Wysłany: Śro 17:57, 28 Mar 2007 Temat postu:

przeniosłam temat Wink

Ja bym pozwoliła psu odpocząć od pracy. Dałam kiedyś niechcący 2 tygodnie wolnego od wszystkiego co wiąże się z wykonywaniem poleceń przez psa. Tylko spacerki. Potem Pikuś z radością wrócił do pracy Smile

Pamiętaj, żeby zawsze ćwiczyć baardzo krótko, kończ trening kiedy pies jest najbardziej rozochocony, nie dopuszczaj do sytuacji, kiedy wyraźnie się znudzi, zwolni, itp.

Lilijka · Wysłany: Śro 18:24, 28 Mar 2007 Temat postu:

Może właśnie problem jest w tym, że Tusia dostaje nagrodę [piłeczkę, smakołyk] po każdym poleceniu? Spróbuj ze zmiennym schematem wzmacniania:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A może to poprostu tymczasowy dołek, jeśli się nie mylę, to Tusia miała ostatnio cieczkę? Dużo cieczkujących suczek ma humorki, jest bardziej rozkojarzonych, już jakiś czas przed, w czasie, i po cieczce. Przeczekaj, odstaw treningi, nawet te króciutkie na parę dni. A później zacznij koniecznie z dobrym humorem i zapałem, z fajnymi nagrodami, króciutko.

mała&Sparky · Wysłany: Śro 18:53, 28 Mar 2007 Temat postu:

ja proponuje zrobić "odwyk" treningowy na pewnien czas, a potem zdobyć super smakołyczki - np ciasteczka watróbkowe Wink

, coś naprawde super Wink

schowaj też na pewnien czas piłkę, niech zapomni że ją ma - po 2 tygodniach wyjmij z powrotem, bedzie bardziej nakrecona

#Vera# · Wysłany: Śro 19:16, 28 Mar 2007 Temat postu:

Po pierwsze, proponuje "odwyk", tak jak radziła Zosia. Nutka kiedyś wstała, poszła na trening i ciasteczka przestały być fajne. Więc zmieniłam na piłkę - której wcześniej stosowanie było niemożliwe ( nawet kiedy piłka była schowana Nut patrzyła tylko na mnie i np. nie trafiała w tunel lub obijała się o kładkę). A na Fort Cupie nagle stop, piłka nie jest fajna, ciastka też. I ostatni bieg pobiegłam z patykiem w kieszeni... A teraz piłka znowu jest fajna Wink

Podobny schemat zauważyłam też u mojego konia - jeżeli wprowadzam intensywny trening, tzn. jazdy codziennie, 1-2 razy w tygodniu skoki, to zrzuca, wyłamuje, nie chce mu się. A jeżeli skaczę po np. miesiącu przerwy - to po prostu brak słów. Najlepiej zrobić przerwę Wink

Borderek · Wysłany: Śro 19:21, 28 Mar 2007 Temat postu:

popieram dziewczyny najlepiej zrobić przerwe,a potem treningi np.raz w tygodniu,jak widzisz,że psy spada motywacja znowu robisz np2 tyg przerwy

Myszka · Wysłany: Śro 20:31, 28 Mar 2007 Temat postu:

Rzeczywiście przerwa byłaby wskazana. Fredi też ma czasem takie dni w których robi wszystko w spowolnionym tempie, tak jak na filmie. Jak z tydzień nie ćwiczymy to zawsze skacze dookoła jak tylko zobaczy, że coś mam w ręce.

Melly · Wysłany: Czw 13:53, 29 Mar 2007 Temat postu:

Dzięki za rady , zrobię trochę przerwy w treningach i za jakiś czas napiszę ,jakie są efekty Smile

A może to poprostu przez to ,że Tuśka miała ostatnio cieczkę ? Nie wiem ,ale przypuszczam ,że trochę przerwy na pewno nie zaszkodzi Wink

Proszę o nie zamykanie narazie tematu ,może ktoś inny będzie miał podobne pytania Smile

Pozdrawiam :
Karolina i mała Tusia która męczy kość Wink

Mokka · Wysłany: Czw 15:08, 29 Mar 2007 Temat postu:

Melly · Wysłany: Czw 18:27, 29 Mar 2007 Temat postu:

Myślałam , myślałam i chyba za całkiem niedługo Tuśka pożegna się ze swoją kobiecością Wink

Narazie jest na zastrzykach , moi rodzice nawet nie myślą o szczeniakach Razz

I dobrze ,bo takich biednych psiaków jest w schorniskach strasznie dużo ...chociażby w naszym węgrowskim ....sorka za off-a Laughing