 |
NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Tylko dla zapalonych psiarzy...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bozena Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 18:03, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Iga napisał: | Bonnie, wyluzuj
Bozena ma spokojna i lagodna suczke, wiec na razie sie jeszcze nie przekonala jak to jest walczyc z psem dominantem, niekoniecznie bedacym agresywnym. |
Dobrze wiem, jak to jest;-)
A pisalam wyraznie o psach z agresja, nie psach-dominantach. Nie sadze, zebys byla zadowolona, gdyby na kursie w trakcie np.nauki slalomu twoj pies zostal mocno pogryziony przez takiego problemowego psa, bo z jakichs powodow wlasciciel stracil nad nim kontrole. I potem twoj pies mialby ogromne problemy dzieki temu ze slalomem. Zwlaszcza, gdybys sie dowiedziala, ze i instruktor, i przewodnik byli swiadomi, ze ow pies ma problemy z agresja - chodzilabys dalej na taki kurs?
Ja nie:)
I o takie zdarzenia mi chodzi - przy poczatkujacym psie i przewodniku zawsze moze sie utrata kontroli zdarzyc, jesli dolozymy do tego problemy z agresja moze zrobic sie niebezpiecznie, prawda?
Jak pisalam, nie mam na mysli konkretnego psa, bo nie znam psa od Bonnie, tylko slowa o socjalizacji poprzez kurs agility, bo "na kursie moze dojsc do bijatyki i nikt mnie za to nie pozwie do sadu, na spacerze juz nie". Do socjalizacji znacznie lepsze jest posluszenstwo, bo mozemy caly czas miec psa pod kontrola, i nie ma ryzyka, ze komus sie przez nas stanie krzywda, ale nie... agility:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonni Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:19, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze to i tak mamy kaganiec...
Po drugie indywidualne zajecia tym bardziej nie rozwiazą problemu!
Po trzecie Era nie jest tak agresywna by rzucać sie na wsyztsko co się rusza...
Po prostu ostatnio stałam z nią obok na smyczy, jakiś pies zaczął latać i w haosie zabawy wpadł na Ere która sie lekko mówiac wkurzyła... Doszło do kotłowania itd ale tak naprawde to każdy pies moze tak zareagować!
Po czwarte Monia w agility biega kilka lat znacznie dluzej niż Leon!
Po piąte chyba kazdy zdaje sobie sprawe z tego ze inny pies moze sie rzucić!!!
Tak nawiasem biorąc porpostu na krusie mamy wsyztsko ogrodzone i wszyscy wiedzą ze Era nie lubi innych psów...
Jak postanawia uciec (nie koniecznie rzucić) to jest sygnał alarmowy każdy łapie psa beirze go na ece etc...
Dobra nie chce nic mówić wiecej bo mam dosyć! |
|
Powrót do góry |
|
 |
AiR Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 16 Gru 2007 Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:03, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bonni: Era normalnie reauguje jak pies na nią się rzuci czy wpadnie...Rufus jest spoks ale jak pies na niego warczy to bywa tak że się na niego rzuci...A nie jest agresywny.Więc to zupełnie inne rzeczy:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonni Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:43, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rzuci to oczywiscie, ze tak ale jak ta bestia na nią wpadła w podkokach gdy ona konsumpcjonowała ciasto wątróbkowe to poprotu było zło nad złem...
Nie ona jest agresywna ale już znacznie się porpawiła, na ostatnich zajeciach nie rzuciała się choć miała dużo okazji...
Ale będzie dobrze wierze w nią  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bozena Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 12:04, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bonni napisał: | Dobra nie chce nic mówić wiecej bo mam dosyć! |
Bonni, ja Was w ogole nie znam, a generalnie wychodze z zalozenia ze ludzie sa ok, a nie ze dzialaja w zlej wierze:) Jesli masz problem z psem, to powinnas nauczyc sie normalnie mowic o tym, a nie jak dziecko obrazac sie i brac wszystkie uwagi do siebie - przeciez nikt nie chce Ci zrobic na zlosc, prawda? Wyluzuj, bo nikt tu nie chce dla was zle!
Czy masz problem czy nie, to ja juz nie mam pojecia, bo raz piszesz ze jest agresywny, a drugi raz ze rzucil sie bo ktos w niego wparowal jak jadl ciasteczka watrobkowe - to calkiem normalne zachowanie wiekszosci psow:) Malo ktory nie bedzie bronil swojego zarcia przed innym;-)
Monia tez pisala, ze twoja Era to pikus przy Leonie, wiec jeszcze raz powtorze - ja nie pisze tego w kontekscie dokladnie twojego psa, bo go nie znam i nie wiem, co jest prawda a co nie, tylko psa AGRESYWNEGO. Takiego, jak wspominany Leon, ktory potrafi byc niebezpieczny.
Co do zajec indywidualnych - Bonni, nie mozna mylic NAUKI agility z socjalizacja, to sa dwie rozne rzeczy. Kurs agility nie jest, a przynajmniej nie powinien byc miejscem na resocjalizacje agresywnego psa - tam ludzie przychodza po prostu sie uczyc agility!
Socjalizacje czy odwrazliwianie agresywnego psa trzeba robic w kontrolowalnych warunkach, a takich na agility nie ma, bo pies nie moze biegac po torze na smyczy czy lince, a nie dopuszczenie do wyskokow to przy walce z agresja podstawa. Jesli juz ktos chce laczyc socjalizacje z nauka czegos, to znacznie bardziej do tego sie nadaje - jak juz wspominalam - zabawa w sportowe posluszenstwo. W dodatku takie cos bedzie Ci potem pieknie owocowac w agility, bo zyskalabys silne podstawy do pracy - nauke koncentracji na Tobie i przyjemnosci z pracy.
Moja suka, pies "po przejsciach", mimo ze krzywdy nikomu nie zrobi (tylko zbiera durnota moja kolejne szramy na pysku:( ), tez dlugo nie nadawala sie na zadne grupowe zajecia, bo to "pies-dominant w suczej skorze", ktory kazdego jazgotem i zaganianiem i podszczypywaniem by ustawial, dostawala amoku przy wiekszej ilosci innych psow. Musialam duzo z nia pracowac - nad socjalizacja i koncentracja, nad nauka pracy, nad posluszenstwem - zeby moc sobie w koncu pozwolic na oboz.
I zasluzyc na opinie - "Bozena ma lagodna i spokojna suczke" - chyba sobie to powiesze nad biurkiem
Ale skoro nie masz takiego problemu, nie widzisz tego, to ja po prostu podejrzewam, ze tak naprawde nie masz zadnego trudnego agresynwego psa, w przeciwienstwie do tego co zarysowalas na poczatku.
I jeszcze raz podkresle - moja reakcje wywolal nie Twoj pies, tylko podejscie "bo na kursie moze dojsc do bijatyki i nikt mnie do sadu nie poda, w przeciwienstwie do parku" - zakladam, ze po prostu nie przemyslalas tego, co napisalas. Pogryzienie psa na torze moze zaowocowac tym, ze ow pies w skrajnym przypadku juz nie bedzie biegal po torze/konkretnej przeszkodzie! Bodajze przykladem takiego psa, o ile dobrze slyszalam jest bokser Blondyn z Jeleniej - biegac biega, ale trudno tu mowic o plynnosci (nie chce klamac, dlatego mowie, ze slyszalam, ze to efekt wlasnie pogryzienia na torze).
Postaw sie po prostu po tej drugiej stronie... Przeczytaj jeszcze raz co napisalas... I jeszcze raz - na spokojnie, nie jez sie, nikt tu nie jest twoim wrogiem:)
O, albo wyobraz sobie, ze przychodzi na kurs ktos inny z naprawde agresywnym psem, i wasze psy sie z soba spiely, w wyniku czego twoj zostal naprawde dotkliwie pogryziony (bo np.pies mial na chwile zdjety kaganiec, zeby sie napil wody, a twoj akurat biegl i stracilas nad nim kontrole). I od tamtego momentu twoje problemy z agresja rosna na potege a o agility juz nie ma mowy, bo Era na torze po prostu sie boi. A poza tym juz zawsze bedzie kulec na jedna lape. Wiec rezygnujesz, nie masz do nikogo pretensji, bo przeciez uwazasz, ze kazdy pies moze wziac udzial w takim szkoleniu, bez wzgledu na ryzyko. Zostalo miejsce - namawialabys na ten kurs swoja przyjaciolke z psem?
A jakby sie jej stalo cos podobnego, to potrafilabys jej spojrzec w oczy?
Ok, rozpisalam sie, mam nadzieje, ze nie pojdzie na darmo:-)
Moze mozna by stworzyc watek w ww temacie - "psy z problemami z agresja a agility" ? Bo ja rozne zdania slyszalam, lacznie z takiami, ze to jest sport, ktory po prostu nie jest przeznaczony dla psow agresywnych - raz, ze wzgledu na bezpieczenstwo, ryzyko pogryzienia; a dwa - ze taki rodzaj aktywnosci, "podkrecenia", pobudzenia moze zwiekszac problemy z agresja...
Mysle, ze watek moglby byc ciekawy:-)
Co do Mokkowej Moni i Leona - nie chodzi o to jak dlugo ktory biega, tylko dlaczego. Zacytuje jeszcze raz Mokke: "Wyobraź sobie, że on też czasami startuje w zawodach - bez obroży, smyczy, kagańca. Ale jest to możliwe nie dlatego, że chodził na kurs, ale na odwrót - zaczęłam z nim trenować dopiero wtedy, gdy miałam odczucie, że uda mi się nad nim zapanować. Niestety, Leon wymknięty spod kontroli stanowi zbyt duże niebezpieczeństwo, aby móc ryzykować."
Na szczescie Mokka pisze, ze twoja Era to przy Leonie pikus;-)
Ostatnio zmieniony przez Bozena dnia Czw 12:08, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonni Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:25, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze rozumiem twoją intryge...
Ale widać źle odebrałaś to co napisałam...
Era na początku bardzo się rzucała i nie była spuszczana w momentcie kiedy przestała tak bardzo zwracać na psy uwagę, czyli nie rzuca się na suki a wcześniej z chęcią to robiła. Teraz tylko z jednym psem się kotłuje ale to chyba jest tym spowodowane że on ciągle jej coś robi...
Bawi się i ma jakieś "jazdy" wpadając czy taranując wskakując itd na Ere ona teraz tak reaguje i tylko w takich sytuacjach...
Ery agresja znacznie zmniejszyła się od kąd jestem tu na forum a zaledwie to kilka miesięcy...
Mam nadzieje że sparawe już zakończyłyśmy...
Pozdrawiam Bonni |
|
Powrót do góry |
|
 |
plinka Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 05 Lis 2006 Posty: 1050 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 13:49, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bonni napisał: |
Mam nadzieje że sparawe już zakończyłyśmy... |
Bonni tylko co tu kończyć?
Dostajesz dobre rady, które mogą Ci pomóc itp a Ty nie wiadomo czego się burzysz. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonni Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:20, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Raczej nie miało to być chamskie zakończenie tylko to, że już nic chyba nie mamy obie do powiedzenia, ja przyjęłam jej wersje i koniec...
Po co to wlec??...
Fakt jest taki, że ja jej nie znam ona nie zna mojego psa, z dnia na dzien jest inaczej, a ja niedokąłdnie i niedokońca pisze... |
|
Powrót do góry |
|
 |
AiR Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 16 Gru 2007 Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 15:16, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja widze pies bonni nie jest agresywny.Każdy pies ma czasem odpały,trzeba też traktować to nie na poważnie.PSY TEŻ MAJĄ HUMORY!
Uważam że nawet zaatakowany golden nie ucieknie tylko odszczeknie.
Rufus jest jaki jest fakt-debil czytej krwi popertaniec ale zaczepiony do bójki nie ma z nim szans a nie jest agresywny.Tak jest napisała Bonni kończymy temat o jej psie.To są jej problemy a skoro twierdzi że nie jest agresywna to nie jest i koniec.
Jeżeli jest to Bonni napewno skorzysta z tych rad .
Nikt nie lubi jak się...hmm tak toczy rozmowa:)Myśle że Bonni może się głupio czuć |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 1343 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zborowskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:14, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a skoro twierdzi że nie jest agresywna to nie jest i koniec. |
Z tym się nie zgodzę. To tak jakbym powiedziała: mój pies nie jest gruby i koniec. Trzeba też przyjąć uwagi ludzi bardziej doświadczonych.
Bonni, zastanów się, co piszesz. Uważasz, że Bożena źle Cię odebrała? A przecież sama pisałas wcześniej, że Era jest agresywna. Więc Bożena do tego się odniosła. Po jakimś czasie piszesz, że agresja się zmniejszyła, że Era atakuje, gdy coś jej zrobi inny pies. To jest różnica, więc sądzę, że Bożena miała prawo myśleć jak myśli i ja jej przyznam rację.
Masz agresywnego psa? Owszem, ćwicz, możesz. Ale tu potrzeba zwielokrotnionej pracy i kontroli nad psem - o to chodzi.
Spokojnie, nie od razu z pazurkami, w życiu nieraz będzie trzeba przyjąć krytykę czy czyjeś zdanie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
AiR Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 16 Gru 2007 Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:19, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepiej jest niekomentować takich rozmów....
Skoro Bonni tak twierdzi że nie jest już to jej sprawa nie będziemy się sprzeczać z nią.To jej pies:)Zrozummy że nie ma sensu komentować skoro Bonni tego sobie nie życzy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bozena Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 16:37, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
AiR napisał: | Tak jest napisała Bonni kończymy temat o jej psie.To są jej problemy a skoro twierdzi że nie jest agresywna to nie jest i koniec.
Jeżeli jest to Bonni napewno skorzysta z tych rad .
Nikt nie lubi jak się...hmm tak toczy rozmowa:)Myśle że Bonni może się głupio czuć |
Coz, jak sie pisze na forum to trzeba sie liczyc rowniez z radami, ktore nie sa "po czyjejs mysli", nie jestesmy tu po to, zeby sobie nawzajem przyklaskiwac, prawda? Bo to nic nie wnosi:) Rozne osoby patrza z roznych punktow widzenia, niekoniecznie zgodnego z naszym dotychczasowym, i to jest bardzo cenne, bo samemu trudno spojrzec z boku. Nauczenie sie spojrzenia na siebie z dystansu jest bardzo wazne.
Naprawde calkiem niepotrzebnie Bonni wszystko odbierala tak "do siebie" i sie burzyla, jesli cos jest na rzeczy niech zastosuje do siebie rady, jesli nie - to znaczy, ze problem jej nie dotyczy, i juz.
I tez mysle, ze nie ma sensu pisac o psie Bonnie, zreszta ja naprawde od samego poczatku pisalam, ze nie mam na mysli konkretnie psa Bonnie, bo go nie znam a same wypowiedzi Bonni sa na tyle sprzeczne, ze trudno cokolwiek z nich wnioskowac.
Nie spodobalo mi sie stwierdzenie o "bijatykach na kursach" i to jest dla mnie wazne.
I mysle ze w tym kierunku powinna sie potoczyc rozmowa - ogolnie, o agresywnych psach na grupowym kursie agility, o agresywnych psach na zawodach. Powinny czy nie powinny brac udzial, w jakim stopniu, w jaki sposob, jaki stopien agresji jest dopuszczelny, jaki dyskwalifikuje. Czy kazdy moze takiego psa prowadzic. Jakie powinny byc szczegolne wymagania wzgledem przewodnika i pracy przez przewodnika z tym psem.
Czy agility wplywa na problemy z agresja, czy je pogarsza, czy nie.
Jak uwazacie? Z czym sie spotkaliscie?
Dla wyjasnienia, na poczatek, ja moze przytocze o stopniach agresji - zebysmy latwo mogli zorientowac sie, kto o czym mowi. Cytuje z forum o szkoleniu pozytywnym psow:
Cytat: | J. O'Heare: "The canine aggression workbook"
Pies-człowiek
1. warczenie, pokazywanie zębów, szczekanie, kłapanie zębami, brak kontaktu
2. pojedyncze ugryzienie, ślina, brak przekłucia skóry
3. pojedyncze ugryzienie, 1-4 przekłuc skóry, na połowę długości kła psa lub mniej
4. pojedyncze ugryzienie, 1-4 przekłuc skóry, głębsze niż połowa długości kła psa, lub gdy pies potrząsa przy tym głową, siniaki będą widoczne za dwa dni gdy ugryzienia były bardzo mocne,
5. wielokrotne ugryzienia, głębsze niż połowa długości kła psa lub potrzasanie ofiarą
6. śmierć ofiary
Pies-pies
1. warczenie lub kłapanie zębami, bez dotykania ofiary
2. pojedyncze ugryzienie, siniak, otarcie
3. pojedyncze ugryzienie, ugryzienie w plecy, głowę lub szyje, 1-4 przekłucia skóry na połowę głębokości lub mniej niż długość kła psa
4. wielokrotne ugryzienia lub pojedyncze, ale więcej niż na połowę głębokości kła psa, ugryzienie łap, nóg lub brzucha
5. wielokrotne ugryzienia, 'maims', odgryzanie kawałków
6. śmierć ofiary |
I prosze, nie podchodzmy do tego problemu emocjonalnie poprzez pryzmat wlasnego, problemowego lub nie psa;-), tylko zeby na spokojnie przemyslec, z dystansu szerszy problem:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
AiR Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 16 Gru 2007 Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:46, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bonni-widzisz? nikt nie ma do ciebie pretensji,nikt ci nic nie mówi:P Możesz skorzystać z rad lub nie:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Guciek Administrator

Dołączył: 09 Sty 2006 Posty: 5338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białobrzegi-Falęcice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:31, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Póki dyskusja jest kulturalna i na poziomie - nie ma co kończyć
Bożena - pamiętasz sytuację na obozie, gdy Gofer biegnąc wyznaczoną kombinacje skoczył hopkę, po czym został zaatakowany przez innego psa (nie będę pisać co to za pies i czyj, bo nie mam pretensji, wszystko się może przytrafić)? Później przez jakiś czas bał się skoczyć tej konkretnej. Przyznam szczerze, że martwiłam się, że może mieć jakiś uraz. Na szczęście przeszło mu, i teraz nie ma nawet śladu po tym incydencie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
bzikowa Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 25 Paź 2007 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 21:33, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja myslę, Bonni, że trochę demonizujesz zachowanie swojego psa na kursie. Nie wiem jak jest poza nim ale widziałam trochę jak biegacie i nie jest źle wg mnie. Nie ma czegoś takiego, ze suka tylko rozgląda się komuby tu wpieprzyć. - przynajmniej ja nie widziałam.. I nie zachowuje sie jak większość agresywnych psów, że jak widzi potencjalną 'ofiarę' to nie widzi nic poza nią. Chociaż oczywiście mogę się mylić.
Ale zgadzam się, to bardzo niekomfortowe chodzić na kurs z osobą niepanującą nad swoim agresywnym psem. Albo nawet panującą - mojego psa w sierpniu na treningu pogryzł (przegryzł dolną powiekę) pewien agresor, bardzo miły pies i właścicielka, niestety pies agresywny i to bardzo w stosunku do mojego. To nie była niczyja wina. Moj pies podszedł do suczki, tamten, przywiązany do drzewa mocno szarpnął, rozwiązał się i dopadł mojego, był poza kontrolą. Ułamki sekund, na szczęscie nie skonczylo sie tak zle jak moglo!
Ale na kolejnym treningu Bzik miał mieszane uczucia co do biegania Był nieskoncentrowany totalnie i przestraszony, niezbyt chciał biegać. Na szczescie duza dawka smaków to zwalczyła bo juz na następnym treningu wszystko było ok.
Jednak dało mi to do myślenia. Teraz jestem bardziej ostrożna. W naszej grupie jest pewien miły acz agresywny mudik - i w pełni odwoływalny i skoncentrowany na pańci. Ja jednak na czas jego biegania oddalam się z psem, schodzę Vicowi z pola widzenia.
Ot, taka schiza mi została
Co do agresywnych psów na zawodach (i treningach) to ja myślę, że to zależy od tego na ile dany pies jest posłuszny i odwoływany, na ile kręci go bieganie i czy jest w stanie na czas pracy zapomnieć o psach wokół niego. Taki chociażby Milo, agresywny niewątpliwie jest, ale biega na zawodach z sukcesami i chyba (nie wiem do końca i nie chcę skłamać) nigdy nie zdarzyło sie zeby kogoś pogryzł na zawodach.
Po prostu -posłuszeństwo i chęć biegania przede wszystkim - to jest podstawa, na której pies może sobie oprzeć to, ze są dużo fajniejsze rzeczy niż zagryzanie wszystkiego co nie ucieka na drzewo
Wybaczcie ten elaborat  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|