Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decha Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drugiej strony lustra (Tarnów)
|
Wysłany: Czw 13:36, 20 Mar 2008 Temat postu: Ogród. Pozytywy i negatywy |
|
|
Ja z moim psiakiem cwicze w ogrodzie. Ogrod jest spory mam rozlozone przeszkody prawie caly czas. Zawsze mozemy poskakac i nie zajmuje mi to duzo czasu, nie musze w ty celu nigdzie wychodzic. No, ale czy to jest dobre? Bo Drako (i chyba kazdy pies) na swoim terenie zachowuje sie calkiem inaczej. No a jak jestem z nim na spacarze to jakto pies mysliwiski lata po polu za szczurami, ptakami, lisami i innymi takimi i w glowie mu tylko to. Praktycznie zero koncentracji, aczkolwiek jest posluszny. Jak go wolam przychodzi, aport zrobi jakos graslawo ale tez nie zawsze. A na ogrodzie czuje sie jak Pan i Władca i zdarza mu sie (przyznaje coraz zadziej ale zdarza sie) mnie olac. np. Biegnie pod siatke do psa sasiadow, albo zaczepia moja sucz zamiast sie zajac praca.
ort!/w ogóle moj Drako ma dziwne podejscie do calej sprawy i nie sprawia mu to takiej przyjemnosci jak Waszym psa. Czasem odnosze nawet wrazenie, ze on woli byc sam niz ze mna. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinia Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 16 Lip 2007 Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw 13:49, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W ogrodzie pies czuje się pewniej, zna teren itd. Jest tam zazwyczaj mniej rozproszeń. Po za ogrodem, pies węszy itd. Trudno mu sie dziwić skoro przeszło tamtendy ileś tam psów.
Ludzie jeżeli chodzą ciągle po jednym sklepie to nudzi im sie, znaja wyposarzenie na pamięć. Ale jak pojawią sie w tym samym sklepie po miesiącu to z zapałem oglądają
Z psami jest podobnie. Trzeba pracować nad więzią.
To że pies cie olewa oznacza, że woli robić coś innego niż ty. Popracuj nad skupianiem się w rozproszeniach. Musisz być lepsza od innych psów, zapachów itp.
W ogrodzie sie dobrze ćwiczy, ale wiadomo jak by ktoś miał super przeszkody i jego pies wszystko super umiał w ogrodzie to prawie na pewno nie będzie mógł pokonywać przeszkód na zawodach. Inna atmosfera itd... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonni Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:19, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Era w ogrodzie smiga niczym niektóre Bordery na zajęciach ma tempo zapasionego jamnika  |
|
Powrót do góry |
|
 |
zakla Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawieWarszawa
|
Wysłany: Czw 19:24, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
My u siebie ćwiczymy głównie pojedyncze elementy- strefy, huśtawkę, slalom, tunel. Ew.krótkie sekwencje, bo na więcej nie mam miejsca Rzeczy techniczne i wymagające wielu treningów świetnie się robi na swoim. Mała nie ma żadnych problemów z pracą w obcych miejscach na cudzych przeszkodach.
Żwirek przeważnie lepiej pracuje na zawodach, udziela mu się atmosferka, podneicenie, nakręca się, co w domowych warunkach jest trudne do zrobienia (ale nie niemożliwe, od kiedy ćwiczę z Su, to on też chętniej biega). |
|
Powrót do góry |
|
 |
Axisss Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:52, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Napewno nie polecała bym trenowania Tylko u siebie. ja z moim psiakiem trenuję głównie w "jego" parku ale jak mam wiecej czasu to specjalnie jedziemy gdzie indziej... że nie wsponę o tym że agility trenujem w klubie i w parku (a ostatnio zabralismy przeszkody do lasu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
AngelaD Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 23 Sie 2006 Posty: 849 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:25, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepsze jest boisko Nie no zart, ja bym chciala miec taki duuzzzzy ogrod a ja mam taki mały (nie az tak ale jak mam kladke i trzy hopki, tunele 2 , to nie ma juz miejsca ;-( )  |
|
Powrót do góry |
|
 |
decha Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drugiej strony lustra (Tarnów)
|
Wysłany: Pią 9:57, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Axisss napisał: | Napewno nie polecała bym trenowania Tylko u siebie. |
No tak, ale perspektywa zabierania przeszkod mnie przeraza... No ale jak na ogrodzie bedzie juz nam lepiej szlo to sie przezuce na tereny poza domem;) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dagma321 Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koniecpol
|
Wysłany: Śro 15:20, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam rozłożone przeszkody na podwórku. Zwykle jak wynosze jakieś przeszkody poza nasz teren to sąsiedzi się dziwnie patrzyli. A tak w ogóle to Dżina w terenie woli łapać bąki (z podwórka już wszystkie wykurzyła). Może kiedyś wybiorę się do Częstochowy poćwiczyć, zobaczyć jak się zachowa. Ale na razie pozostaje mi podwórko.
Ostatnio zmieniony przez Dagma321 dnia Śro 15:21, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Enchantress Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 01 Lut 2008 Posty: 251 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:35, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | sąsiedzi się dziwnie patrzyli. |
Na mnie sąsiedzi z bloku od zawsze się dziwnie na mnie patzrą więc już się przezwyczaiłam. Ostatnio oczy wychodziły im na wierzch gdy wypróbowywałam nasze nowe tunele na trawie przed blokiem. (było zimno i nie miałam siły jechać na działkę) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1164 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:08, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też już przywykłam do gapiów tym bardziej, że z tego wszystkiego najwięcej krytyki usłyszałam od rodziców... ale kiedy widzą, że sobie radzimy zaczynają tolerować moje "dziwactwa" z psami... dzisiaj tylko moja mama zastanawiała się: po co uczyć psa wchodzenia do miski 4łapami My w ogrodzie ćwiczymy strefki, takie rzeczy na sucho np.samoloty itp. czasami jakieś zmiany, "przód" z przeszkodami lub bez... czasami zanosimy przeszkody do parku i tam pracujemy na bardzo prostych sekwencjach (patrz-->"pułapki na torze" czy jakoś tak) a co weekend mamy treningi w sekcji i tam pracujemy na profesjonalnym torku  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aguś Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:26, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam spore podwórko i 2 psy, Ares i Kazan. Kazan jest już za stary i udało mi się go nauczy tylko "siad!", ale to i tak duża satysfakcja jak na tego psa . Ares Nie ma jeszcze roku i go uczę, bardzo dobrze skacze i nie chce żeby się marnował jako podwórkowy pies. Jak mówię coś o agilitach, że będę go uczyła, to z uśmieszkiem na twarzy mówią "rób co chcesz", ale jak się spytałam czy istnieje możliwość pojechania na zawody (jak będzie dobrze mu szło), to wyśmiała mnie tylko i powiedziała, że do tego potrzebne są lata praktyki i profesjonalna tresura. Czy naprawdę nie mogę tego dokonać sama? Siadać już obydwa umieją (a Ares jest u nas dopiero tydzień).
Jak jest z wami?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Guciek Administrator

Dołączył: 09 Sty 2006 Posty: 5338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białobrzegi-Falęcice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:19, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Siadanie to tylko mały wstęp
Oprócz ćwiczeń w domu przydałby Ci się jakiś trening pod okiem instruktora, jeśli nie w klubie agility, to może na jakimś szkoleniu wyjazdowym, np. obozy, seminaria dla początkujących
Przede wszystkim żeby ćwiczyć, musisz u psa mieć wypracowane skupianie się na Tobie i posłuszeństwo, bo bez tego bywa ciężko (czyt. Gofer na zawodach, a Gofer w domu tak jakby inny Gofer ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aguś Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:01, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie pracuję nad posłuszeństwem, ale Ares ciągle by się bawił i w ogóle się nie męczy, w czerwcu jak skończą się sprawdziany w szkole, to zacznę z nim chodzić na spacery, wzmacniać więzi, żeby przy nauce nie zwracał tak uwagi na rozproszenia. Może uda mi się namówić rodziców na szkołę (posłuszeństwo). Z agilitami będzie większy problem uważają, że to nie ma sensu. Nie ma tu żadnych klubów agility, to kompletne zadupie, a na wyjazd będzie trudno namówić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1164 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:31, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nad psem trzeba pracować cały rok każdego dnia nie tylko w wakacje, agility to nie tylko nauka pokonywania hopki, koła, slalomu, palisady itp. ale to przede wszystkim więź z psem, zaufanie... Musicie dużo ze sobą przebywać razem pracować, żeby pies traktował Cię jak kogoś nadzwyczajnego a nie dodatek do otoczenia no i posłuszeństwo (przynajmniej podstawowe)... bez tego się chyba nie obejdzie. Takie jest moje zdanie na ten temat A teraz trochę nie w temacie: urzywasz klikera? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aguś Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:23, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nom... od wczoraj takiego prymitywnego (zakrętka od słoika), bo nigdzie nie wiedzą nawet co to jest, ale szukam dalej. Ja też niedawno dowiedziałam się o istnieniu takiej metody |
|
Powrót do góry |
|
 |
|