Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagma321 Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koniecpol
|
Wysłany: Czw 19:36, 03 Lip 2008 Temat postu: Nauka aportu |
|
|
Mam problem z nauczeniem mojego psiaka aportowania. Koleżanka mi doradzała, żeby rzucić, akiedy pies pobiegnie zawołać go i biec w przeciwnym kierunku. Ale w tym problem, że jak rzucę to pies stoi przede mną i patrzy jak na idiotkę. Miał ktoś podobny problem? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aguś Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Najpierw spróbuj zainteresować psa aportem, pobaw się z nim tym, pokaż, że to fajna zabawa. Potem rzuć i nie wiem co dalej, bo mój zawsze ucieka z aportem- to jego ulubiona zabawa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
AniaP Klasa "A3" - Kujon Agility

Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 738 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:57, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] ---> (z prawej strony wybrać z listy) "Praktyka - jak nauczyć psa...?" ---> "...aportować" .
Też się niestety z tym aportem namęczyłam i już go tak ładnie Asti umiała, a teraz jak go sobie po dłuższym czasie przypominałyśmy, to... problem: pobiegnie, podniesie i stoi (czeka na pochwałę albo na przywołanie), więc znowu musimy poćwiczyć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bzikowa Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 25 Paź 2007 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 21:43, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
My do tej pory nie pracowaliśmy w ogóle nad takim aportem sportowym, Bziku zawsze jak przynosił to rzucał metr ode mnie i się gapił, ew. dziamgał i mordował aportek. Ostatnio zaczęliśmy pracę bo coś mnie naszło - i robimy to , że tak powiem, od końca. Wyklikałam mu najpierw podnoszenie przedmiotu - kształtowaniem. Położyłam 'aport' (pusty lekki plastikowy podłużny piórnik ) i czekałam aż pies coś wykombinuje. Spojrzenie na aport - k/s, podejście do aportu - k/s, wzięcie w pysk - k/s, podniesienie - k/s itd. Stopniowo kładłam aport coraz dalej od siebie. Największy problem miałam z siadaniem i z niewypuszczaniem aportu z pyska zanim nie zabiorę. Obie te rzeczy mam jeszcze niezbyt dobre - często zaczyna z aportem w pysku robić różne dziwne rzeczy, np obroty i zarzucanie zadkiem... dlatego klikam za każdym razem jak usiądzie naprzeciwko mnie i nie zdąży wypluć.
Mamy już dodaną komendę na którą pies może pobiec po aport. (z pozycji zasadniczej)
Zobaczymy co nam się w efekcie uda zrobić, w każdym razie białas jest bardzo pojętny ostatnio
Właśnie czekamy na drewniany koziołek który zamówiłam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dagma321 Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koniecpol
|
Wysłany: Śro 15:34, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Pimpuś już początek załapał tzn. dotyka aport nosem, dzisiaj jeszcze poćwiczymy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|