|
NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Tylko dla zapalonych psiarzy...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fin
Dołączył: 21 Wrz 2007 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:39, 21 Wrz 2007 Temat postu: Gdy jest już za późno... |
|
|
Mój pies ma prawie rok. Jest to suczka rasy York. Nie wiem czy to wynika z jej charakteru czy z czego, ale nie ma zaufania do ludzi, boi się ich.
Nawet mnie, mimo, że się nią zajmuję, najczęściej ja daje jej jeść, a ona i tak panikuje. Dzisiaj próbowałam nauczyć ją komendy siad. Zawołałam ją do pokoju, a ona schowała sie pod łóżko i nie chciała wyjść. Czasami zdarza mi się krzyknąć, ale nigdy nie na nią, a ona każde podniesienie głosu odbiera jako atak na nią! Nie wiem co się z nią stało, bo wcześniej była raczej normalna. Nie wiem czy nie jest już za późno na odbudowę zaufania i wytresowania jej, skoro boi się ludzi. Kiedyś chciałam z nią poskakać. Jeśli była to zabawa i biegałyśmy razem w kółko przez jadną i tą samą przeszkodę było spoko. Skakała nawet większe przeszkódki od siebie i nie było problemu, ale potem jak ustawiłam parkur to za nic nie chciała skakać. Teraz jak widzi mnie ustawiającą przeszkodę to ucieka do budy! Co mam zrobić, żeby z powrotem, od początku nabrała zaufania do ludzi, przezwyciężyła strach i dała się 'wytresować' i nauczyć skakać? POMOCY! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Klasa Qpa :) - nic nie da sie ukryć
Dołączył: 02 Gru 2006 Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12:55, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co było powodem tego, ze teraz tak sie zachowuje.. A ty jak myslisz? Od jakiego momentu boi sie Ciebie i innych? Na pewno nie jest za pozno.. Zaufania na pewno nie uzyskasz w ciagu paru dni.. Na to trzeba pracy, powoli od poczatku odbudowania wiezi.. Rob male kroki, stopniowo.. Dopiero potem zaczac agility. To tak wedlug mnie.
Na poczatek moze dawaj jej jedzenie z reki, robcie proste cwiczenia w otoczeniu gdzie nie budzi w niej strach. Pamietaj ze musisz byc cierpliwa.
A z tym, ze nie chciala skakac przez parkour to spokojnie. Na pewno do tego dojdziecie |
|
Powrót do góry |
|
|
fin
Dołączył: 21 Wrz 2007 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:00, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
no mam taką cichą nadzieję, że nam sie uda zacząć od nowa |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Klasa Qpa :) - nic nie da sie ukryć
Dołączył: 02 Gru 2006 Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:10, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Musi sie udac, tylko sie nie poddawaj, bo na to trzeba czasu ... A pamietasz od jakiego momentu tak sie zachowuje? |
|
Powrót do góry |
|
|
fin
Dołączył: 21 Wrz 2007 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:21, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hmmm
nie za bardzo, ale kiedyś jak była mała próbowałam ją 'zmusić' do skoków...
może nie byłam do końca fair, ale potem nie skakałlysmy wcale dłuuugo, myslałam, ze zapomniała |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Klasa Qpa :) - nic nie da sie ukryć
Dołączył: 02 Gru 2006 Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:02, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Co do torku, to tak jak juz nie raz pisano na forum, ze na poczatek mozna go pokonywac bez skokow, tzn, ze tyczki leza na ziemi a z boku jakies takie "boczki". No i lepiej, zebys jej nie zmuszala To ma byc przyjemnosc dla obu stron. |
|
Powrót do góry |
|
|
AniaP Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 738 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22:41, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
fin napisał: | Kiedyś chciałam z nią poskakać. Jeśli była to zabawa i biegałyśmy razem w kółko przez jadną i tą samą przeszkodę było spoko. |
Piszesz, że to jest yorczek i nie ma jeszcze roku, więc nie spiesz się, nie poganiaj jej, skoro fajnie biegała przez jedną przeszkodę, to trzeba było jeszcze troszkę tak pobiegać (ile, to już musisz sama wyczuć: tydzień, dwa, m-c czy tylko kilka dni, zależy jeszcze jak często biegacie), a potem dołożyć drugą hopeczkę i znowu jakiś czas pobiegać i tak stopniowo dokładać po jednej przeszkodzie. Dzisiaj sama wiem, że może za bardzo się z Asti spieszę, a z tak wrażliwymi psiaczkami, to naprawdę trzeba ostrożnie, bo widzisz jak łatwo je zrazić, a potem odkręcić to jest bardzo trudno. Biegamy sobie już tyle czasu, a dopiero m-c temu usłyszałam bardzo mądrą maksymę: "najpierw nauczcie swojego psa kochać z wami biegać, a dopiero potem stopniowo podnoście mu poprzeczkę - skalę trudności".
fin napisał: | Skakała nawet większe przeszkódki od siebie i nie było problemu, |
I niepotrzebnie, bo jeśli jest bardzo wrażliwa, to wystarczy, że się boleśnie uderzy o tyczkę (nie wiem na ile masz je ciężkie, np. drewno czy plastik) i przez to może się na długo zrazić do biegania. Część naszych klubowych szeltusiów na zawodach startuje w "emkach", a na treningach wszystkie skaczą sobie na wysokościach "es", yorczek naprawdę powinien skakać na jaknajniższych. Agility, to nie jest skok wzwyż.
fin napisał: | ale potem jak ustawiłam parkur to za nic nie chciała skakać. |
Może właśnie za wcześnie? Co to był za torek, z ilu i jakich przeszkód się składał? Biegam z Asti na zawodach już dwa lata, a ostatnio na seminarium oberwało mi się , że na treningach ustawiam za długie torki, że powinnam nagradzać Asti co kilka pokonanych przeszkód, żeby ją co chwilę motywować, bo inaczej szybko się zniechęca, traci na szybkości...
fin napisał: | Teraz jak widzi mnie ustawiającą przeszkodę to ucieka do budy! |
A ustawiasz ją w tym samym miejscu co poprzednio? To znaczy, nie chodzi mi o ten sam punkt np. podwórka, ale w ogóle o miejsce czyli, że jest to ten sam placyk co poprzednio. Wynieś się z tego miejsca. Postaraj się tą hopkę ustawić zupełnie gdzieś indziej i jak będziesz ją rozstawiała, to żeby piesio tego w ogóle nie widział. Potem zabierz sunię na spacerek, zaproś do zabawy, pobaw się gdzieś tam w pobliżu tej przeszkody, nie zwracając zupełnie uwagi na tą hopkę i jak sunia będzie w najlepszym momencie nakręcenia, to zupełnie bez zatrzymanki z rozpędu przeskocz ją razem z nią, a potem oczywiście Twoja wielka radość i dla suni jakaś najlepsza nagroda na świecie, że jej się udało i dalej się pobaw już znowu bez hopki, z powrotem ignoruj hopkę. Ale raz piesek skoczy i na tym koniec, możesz to powtórzyć na następny dzień, potem może za dwa dni, skaczcie nie za często i nie za szybko, żeby jej znowu nie spłoszyć, potem możesz znowu zmienić miejsce zabawy i skakania. Trudno tu radzić, nie wiem czy się uda, bo rzeczywiście masz problem, żeby to wszystko teraz odkręcić, więc powolutku i cierpliwie, ale trzeba próbować i kombinować jak jej pomóc, jest za młodziutka, żeby już się poddawać i kłaść na nią krechę. Możesz nawet faktycznie tyczkę położyć zupełnie na ziemi. Chodzi o to, żeby sunia w ogóle chciała obok tego biegać. Jak tak nie podziała, to może wymyśl zupełnie inną hopkę, żeby nie kojarzyła jej się z tą poprzednią.
A ten temat http://www.agility.fora.pl/socjalizacja-a-raczej-jej-brak-t527.html czytałaś? Może Ci coś podpowie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1164 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:49, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że jeśli nie ma żadnego poważnego powodu, a pies jest młody i nagle stał się bojaźliwy, to może to tylko przejściowe stany lękowe? (W pewnych okresach życia szczeniaka psy miewają takie krótkotrwałe okresy, kiedy są bardziej strachliwe). Jeśli to o to chodzi, to powinno samo przejść z czasem, ale nie wiem jak długo to już trwa, bo jesli ponad 2 tygodnie to raczej przyczyna jest inna... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|