Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madzior_ka Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 01 Sty 2006 Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebinia k/Krakowa
|
Wysłany: Pon 22:13, 16 Sty 2006 Temat postu: Bieganie po torze !!! |
|
|
Mam do was pytanie, jak dojść do etapu w którym pies zaczyna równo ze mną chętnie i radośnie biegnąć na przeszkodę? Denisa mogę wysłać do przeszkody lub stanąć obok hopki i dać komende, ale gdy zaczynam biec on nie biegnie trównie szybko i chętni jak ja a wlecze się wolno dopiero gdy ja dopiegne do hopki i powiem komende to on zaczyna biec.... czy macie jakąś komende na wystartowanie? po której usłyszeniu pies zaczyna biec? czy też w jakiś inny sposób motywujecie psiaki że są podekscytowane startyem i nie mogą się doczekać jak zaczniecie biegnąć i one biegną obok was... jak tego nauczyć? aby psiak biegał obok po torze... bo skakać to my umiemy ale z trym biegiem to gorzej... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paula Administrator

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 4614 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:06, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja przed startem pobawię się chwile z Bandziorem piłeczka jesli to ona jest nagrodą i potem mu ja zabieram - on ma wielka chęć jej dostania i biegnie skacząc przez wskazane przszkody. Natomiast jesli ćwiczymy na smakołyki to najpierw każe mu zrobic coś prostego np. siad i daje dobry smaczek, a potem podstawiam pod nos w ZAMKNIETEJ ręce (tak żeby nie chwycił) drugi smaczek który on nosem juz wyczuwa i zaczynam biec, mówiac mu komende do pierwszej przeszkody (np.hop-jeśli to hopka). Nie mam problemu z tym że nie chce za mna biec - daj mu jasna motywację wtedy będzie chetnie biegał - zaczynaj np. od dwóch preszkód ustawionych jedna po drugiej pod rząd - to najprostsza kombinacja.
Staram sie żeby przed startem uśiadł (chociaż nie zawsze mu każe to robić) a wtedy ja idę kilka kroków w przód i zaczynamy biec
PAMIĘTAJ ŻE ON MUSI MIEĆ MOTYWACJĘ, INACZEJ NA PEWNO NIE POBIEGNIE .... |
|
Powrót do góry |
|
 |
madzior_ka Klasa "0" - początkujący

Dołączył: 01 Sty 2006 Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebinia k/Krakowa
|
Wysłany: Czw 17:03, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
cwiczylismy troche osyatnimi dniami i idzie calkiem fajnie:) ma super smaczki i jhest lepiej, ale i tak często biegnie do przezzkody kłusikiem a nie galopkiem ale to chyba problem małego miejsca w ofrodzie i jednej stacjonatki (narazie) myslr z jakby byla kolejna to by sie bardziej rozpedzal |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paula Administrator

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 4614 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:04, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Co do ilości to nie wiem czy to ma jakies znaczeni.... Może on uważa tą przeszkode za za łatwa i nie warto mu sie rozpędzać??? Albo mu sie znudziła?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:29, 20 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
mysle ze powinnas popracowac nad jego motywacja ogolnie, wiecej sie z nim bawic, nakrecac, szarpac sie pileczkami, nakrecac go glosem, ruchem, biegac, skakac - wszystko, by tylko psu sie oczy zaswiecily i uszy do gory ruszyly... np jeden terierek znajomy nakrecal sie na pluszowego kaczorka co piszczal trzeba probowac wszystkiego, rowniez trzeba zachecac psa do przeszkod, jezeli chcesz zeby biegal - zrob tak, by dla psa to byla tylko hopka.. np mozesz dawac duzy rozped - ponad 5 m i biec daaalej... mozesz mu tyczke nawet obnizyc... by bylo mu na poczatku latwiej 'leciec'...
pozdrawiam
Niuk |
|
Powrót do góry |
|
 |
cezar94 Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 30 Sty 2006 Posty: 468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Czw 20:51, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie biegam w całym toże z psem mam zrobione kilka przeszkód to przed startem bawię sie z nią "zośką"(jej ulubioną piłeczką) potem każe jej warować i zostać ,podchodzę do przedu i mówę "start"i zaczynam biec |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:36, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tak jak mówi Niuka, naukę hopek (tak naprawdę to czegokolwiek) powinno zaczynać się od motywacji. To tak jak z pisaniem, żeby się do niego zabrać trzeba mieć długopis. Twój pies to sznaucer więc nie powinno być problemu z rozwinięciem w nim pasji aportu. Możesz zacząć z kawałkiem futerka lub skórki na sznurku. Poruszając energicznie, robiąc nagłe skręty sznurkiem zachęcasz psa do pogoni i łapania zdobyczy. Jak złapie, poszarp się przez chwilę i cały czas go chwal i zachęcej do trzymania. Takie sesje treningowe powinny być krótkie i kończyć się gdy pies jest jeszcze nakręcony. Pochowaj też zabawki w domu, niech dla niego będzie istniało tylko futerko. Potem jak pies sie ładnie szarpie możesz futro zamienić na miękką piłkę na sznurku i robić to samo co z futerkiem. Przy takiej nauce nie należy używać komendy "puść" bo to osłabia psu pasję aportowania.
Jeśli patent z zabawkami nie okaże się dobrym motywatorem to spróbuj ze smakolami. I teraz tak, żaden pies jeśli jest najedzony nie będzie się napalał na smakołyki a to za sprawą pewnego związku chemicznego wydzielanego w organizmie hamującego łaknienie. Biorąc pod uwagę że 80% psów w naszym kraju jest zapasionych to dobrym pomysłem byloby zmniejszyć racje zywieniowe i zwierzaka po prostu przegłodzić dzień czy dwa. Nic mu się nie stanie a będzie chętniej pracował. Psu jest ciężko skakać jak ma nadwagę tak samo jak ludziom.
Jeśli pies nie chce wykonywać ćwiczenia to znaczy że nie jest do tego odpowiednio zmotywowany. Nasze zachowanie też na to wpływa. W większosci przypadków entuzjastyczne motywowanie psa zdaje egzamin i go przyspiesza . Warto jest używać słów piskliwych, zaczynających się na świszczące litery czy głoski np. "s", "ś", "sz". Jeśli pies jest nakręcony na piłkę to po prostu mu ją rzucić przez hopkę. Można też piłkę polożyć za hopką, przytrzymać psa za obrożę i wskazywać ręką kierunek gdzie jest aport i dodatkowo go nakręcać.
Ania |
|
Powrót do góry |
|
 |
Guciek Administrator

Dołączył: 09 Sty 2006 Posty: 5338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białobrzegi-Falęcice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:23, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o nakręcające słówka to ja się wtrące. Na obozie najczęściej psy były motywowane "davaj!davaj!" wypowiadane głośno i szybko, także "suprrr" (ja pisze, tak jak czesi mówią), "szybko szybko!" (w moim wykonaniu brzmi raczej jak SZYKO SZYKO ) io ogólnie słowa, które można wypiszczeć (oczywiście bez przesady). Psy łaziły nakręcone przez caaaałe szkolenie!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:20, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Psy łaziły nakręcone przez caaaałe szkolenie! |
No i o to właśnie chodzi  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Guciek Administrator

Dołączył: 09 Sty 2006 Posty: 5338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białobrzegi-Falęcice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:58, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
W wakacje jade na taki właśnie obóz, postaram się Wam nakręcić (coprawda komórką) nakręconego psa na przeszkodach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dragonka Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nowego Tomyśla ;)
|
Wysłany: Wto 15:37, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mój pies ogólnie bardzo szybko się "nakręca", nie ma z tym problemu, wystarczy samemu zacząć biec... Często ćwiczę z nim bieganie po mojej jednej i drugiej stronie i zmianę strony na znak reką- oczywiście bez przeszkód na poczatku, teraz już biega trochę lepiej, bo wczesniej jak biegłam to dostawał szału i trudno było nim kierować. Tak ort!/w ogóle to mam niekiedy wrażenie, że to ja nie potrafię już szybciej biec- i że spowalniam psa właśnie ja  |
|
Powrót do góry |
|
 |
zakla Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawieWarszawa
|
Wysłany: Wto 16:35, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dragonka, to bardzo sie ciesz, ze pies juz zaczyna byc od Ciebie szybszy Teraz musisz zaczac cwiczyc prace na odleglosc, wysylanie na przeszkody itp. Wtedy praca z szybkim psem staje sie o wiele latwiejsza i przyjemniejsza
Ja jak przestawiam sie na treningach z mojego mamutka na belga, to mam niemale problemy ze zrobieniem ladnego przebiegu. Ale powoli zaczynam sie wkrecac w tempo szybszych psow i bieganie z nimi idzie mi coraz lepiej. Trzeba cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kucyk_Hermiona. Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 30 Gru 2005 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K/Poznania
|
Wysłany: Wto 16:39, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zakla a jaki ten belg? Gronek może? Uwielbiam je  |
|
Powrót do góry |
|
 |
zakla Klasa "A2" - już coś osiągnął

Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawieWarszawa
|
Wysłany: Wto 18:27, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tervulec  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dragonka Klasa "A1" - zarażony pasją agility

Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Nowego Tomyśla ;)
|
Wysłany: Sob 12:33, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kurcze pochwalić się musze Jestem strasznie dumna z mojej psiny! Wczoraj wykonana stacjonatka przydała się na dzisiejszym treningu! Jak już nam się znudziło zwykłe skakanie to połączyłam kilka stacjonatek i oponke i wierzcie lub nie- wychodziło bardzo dobrze! Bardzo jestem zadowolona że udało mi się wyrobić w nim taką chęć do skakania Nawet momentami jak biegał po ogrodzie a ja ustawiałam przeszkody sam hycał sobie przez stojącą obok stacjonatkę! Ja oczywiście wygłaskałam wychwaliłam i mięskiem obrzuciłam bo w końcu chodzi o to żeby skakanie kojarzyło mu się przyjemnie! Dzisiejszy sukces jest tym większy, że to nasz pierwszy prawdziwy bieg "po torze" czyli pies przy moim boku- przy połączeniu przeszkód i to nie tylko stacjonatek! Jak ja lubię ten sport....! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|