NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P

Gosia

1.No ja z Fuksem trochę ćwiczę podnoszenie i Fuks zaczyna to tolerować, ale nadal nie skacze z radości na myśl o tym, że ma spokojnie zachowywać się, gdy trzymam go na rękach, ale może dlatego że nie czuje się zbyt pewnie, gdy taka słaba i chuda dziewczyna jak ja podnosi 25kg bydle:] (oczywiście stosujemy klikerek:))

2. Fuks nazywa się Fuks ponieważ:
-łatwo się wymawia
-podobne do fox (czyli po angielsku lis, a Fuks ma taką liskowatą urodę, a jak później sie dowiedziałam podobno po niemiecku fuks oznacza lis:), ale ogólnie fuks bardziej mi się podobało niż fox)
-Fuks był ostatnim szczeniakim w miocie i psem, na którego bardzo długo czekałam. Był (i jest) spełnieniem moich marzeń a niewiele brakowało, żeby trafił do kogoś innego. Jest po prostu moim "szczęściem" i ideałem:) Świetnie się dopasowaliśmy. Od razu wiedziałam: to będzie ten pies:]

3. Tak do końca to nie wiadomo, czy pojedziemy na jakikolwiek obóz, ale mamy taką nadzieję Wink

4. Fotki być może w niedzielę jeśli się uda (z torku:))

5. Przed chwilą zaczęliśmy naukę stepu angielskiego (czy jakoś tak, bo nie pamiętam, jak to się nazywa). Na razie Fuks potrafi wykonać około 3-4 podniesienia prawidłowe łap kiedy stoję na przeciwko niego (po około 15 min. nauki). Potem oczywiście klik i smakołyk:) Trzymajcie za nas kciuki, to może zamieścimy filmik:]

Bonni

No step Hiszpański Wink

Ale ogólnie gratuluje, Era się nauczyła rozrózniać łapy, ale gdy chce na stojaco to ona siada i podaje mi łape więc tak troche sobie odpuściłam Wink

Gosia

...już jutro trening na torku (i mam nadzieję, że fotki:] Very Happy

Nie mogę się doczekać (i Fuks zapewne też nie:)) Już prawie wszystko mam przygotowane (jak co tydzień w sobotę). Na rano idę do kościoła na 8 30, a potem szybki powrót, biorę plecak, psa i wychodzę (około 10) Smile

Ponad kilka kilometrów drogi piechotą i jestem na torku o 12, a w domu jestem spowrotem, kiedy zaczyna się ściemniać Kwadratowy

Pracowity dzień nas czeka, ale my to kochamy:) (odgąd chodzę z Fuksem na zajęcia nasz cały tydzień to oczekiwanie do kolejnej niedzieli)

Agata

Super, i mam nadzieję, że fotki będą! Very Happy

Chętnie objerzę Smile

Gosia

Już po treningu:) Zła wiadomość: mam rozwalonyaparat:( Ostatnim razem myślałam, że to wina baterii, ale to chyba przez aparat i nie mogłam nim robić fotek, ALE jakieś fotki muszę dodać, bo mnie rozszarpiecie żywcem, więc zrobiłam na komórce kiedy szliśmy do sekcji;) (na torku nie robiłam, bo Fuks w biegu i tak by się rozmamał, a poza tym ja też biegałam). Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie;) Fotki już na kompie, a jak dostanę maila rejestracyjnego z fotosika, to wrzucę fotki do sieci i zamieszczę (jak wrzucam na bloga to mogę góra dwie i to małe, bo inaczej się zacina...

) Mam nadzieję, że do jutra dostanę tego maila:) (i że do przyszłego tygodnia moj tata naprawi mi aparat:P).

Agata

No dobra, ja nie zabiję, ale nie wiem po co gadasz tu o aparacie. Zdaj przynajmniej sprawozdanie z treningu! Cool

AiR

Ja cię zabije Cool

ja ci dam fotki obiecanki cacanki teraz to się wk....łam(wkurzyłam Razz

)
zazdroszczę ci pieska:P

Gosia

fotki są juz nawet w necie tylko na forum nie zdążyłam wczoraj wrzucić (miałam napisanego posta, ale nie wzięłam miniaturek i forum by się "trochę" poszerzyło jak bym go wysłała, więc dzisiaj wyślę jeszcze raz;-)) Szkoda tylko, że nie ma fotek z torku, a te co są są słabej jakości...

Gosia

Znowu post pod postem... no ale chcieliście w końcu te fotki więc nie miałam wyboru. No to zaczynam:

Na początek wczorajsza droga do sekcji:
1.

[link widoczny dla zalogowanych]

2.

[link widoczny dla zalogowanych]

3.

[link widoczny dla zalogowanych]

4.

[link widoczny dla zalogowanych]

5.

[link widoczny dla zalogowanych]

6.

[link widoczny dla zalogowanych]

7.

[link widoczny dla zalogowanych]

8.

[link widoczny dla zalogowanych]

9.

[link widoczny dla zalogowanych]
na tym zdjęciu znajduje się również Marta, która zawsze wiernie towarzyszy mi i Fuksowi na zajęciach, a na wiosnę planuje zakup szczeniaka i własne starty:)

A teraz kilka starszych fotek z komórki:
1.

[link widoczny dla zalogowanych]

2.

[link widoczny dla zalogowanych]

3.

[link widoczny dla zalogowanych]

4.

[link widoczny dla zalogowanych]

5.

[link widoczny dla zalogowanych]

6.

[link widoczny dla zalogowanych]

A teraz opowiem jak wyglądała nasza "pracowita niedziela". Na 8:30 poszłyśmy z Martą do kościoła, potem szybki powrót i około 10 (zaraz po powrocie z kościoła, bo mamy dosyć daleko) wzięłyśmy plecak, psa i ruszyłyśmy w drogę. (Pewnie zastanawiacie się, co Fuks ma na plecach, a więc wyjaśnię-->to jest plecak zrobiony, a właściwie przerobiony w niedzielę rano przez mojego tatę. Może wam się nie spodoba, ale ale jak dla mnie jest fajny i Fuksowi też nie przeszkadza:) I w końcu nosi swoje zabawki, bo ciężko było wszystko zmieścić w jednym ludzkim plecaku). No więc potem czekała nas 2 godzinna przeprawa przez las, aż w końcu dotarłyśmy na miejsce (jak zwykle jako pierwsze, jeszcze przed 12). Przy okazji Fuks zrobił sobie całkiem sporą rozgrzewkę (jak to Fuks-->ciągle w biegu), dlatego miałam problemy z robieniem zdjęć. Na zajęciach było wyjątkowo mało osób, a większość placu, to była jedna, wielka ślizgawka i dopiero gdzieś tam z tyłu można było ustawić torek, dlatego nie zanosiliśmy całego sprzętu (trudno nieść taki kawał kładkę, huśtawkę albo palisadę). Potem miałam chwilkę dla siebie, żeby rozgrzać psiaka. Przypomniałam mu wszystkie przeszkody, okazało się, że Fuks już nie boi się huśtawki, i zaczęłam kierować się w stronę ławek (dotychczas podczas przebiegów siedzieliśmy z Martą i Fuksem na ławce i obserwowaliśmy żeby nie przeszkadzać), ale spodkało nas miłe zaskoczenie, bo zaproszono nas, żebyśmy też przebiegały torek. Właściwie wczoraj biegał tylko Timon (BC) ze swoim Panem, który zresztą bardzo nam pomagał Very Happy

, Maja (cocker spaniel amerykański), Selma (lablador), Asti (cavalierka, ale nie jestem pewna czy biegała bo nie widziałam, wiem tylko, że była), i przez moment pani Magda z Oxi (owczarek pirenejski) i Sagą (gończy polski). Właściwie najwięcej biegał Fuks i Timon. Z Fuksa byłam bardzo zadowolona, bo pierwszy raz biegaliśmy po takich "wyznaczonych odgórnie" torkach, a nie jak wcześniej-jaka przeszkoda bliżej, na taką nakieruję Fuksa) i szło mu całkiem nieźle. Kiedy biegał z Właścicielem Timona ort!/w ogóle się nie mylił, tylko przy mnie czasami coś pominął (czasami go wyprzedzałam na zakrętach i niedokładnie pokazywałam, albo źle ręce zmieniałam, dlatego mam zadanie domowe-->opanować zmieny rąk Kwadratowy

). No i w końcu ktoś się nam przyjrzał z bliska, bo wcześniej biegalismy tylko, gdy inne psy miały rozgrzewkę albo już składano tor, i nikt nie patrzył co robimy źle. Ja jak zwykle świetnie się bawiłam, a Fuks chyba "trochę" się zmęczył Kwadratowy

(ale i tak był w lepszej kondycji niż po dwóch ostatnich treningach-->czyżby przyzwyczajał się do pracowitych niedziel?)

AiR

Gosia wyprocowanie bomba co masz z polskiego? Razz

Super zdjęcia dawaj więcej!

Gosia

Oczywiście z polskiego mam 5 (doszłam do wprawy przez pisanie takich długich postów-relacji na forum:], tylko z ortografią (jak widać) czasami mam małe problemy).

Gosia

Znowu post pod postem, ale chyba chcecie fotki no nie? Cool

Wczoraj znowu był trening, ćwiczyliśmy głównie slalom, ale kiedy poszłam po aparat, to zaczęli mi składać palisadę (częśc mojego torku) i z fotek nici... Ale mogę zagwarantować, ze Fuks się świetnie bawił (ja zresztą też). I coraz lepiej mnie słucha:) Jestem z niego bardzo zadowolona. Dostaliśmy też zadanie domowe: popracować nad "świadomością zadu" i żeby potrafił z podniesionym zadem ustać na strefie, bo zawsze mi przeskakuje. No więc już od dzisiaj wzięliśmy się do pracy.

Na początek krótka sesja z wyłapywaniem stania na niskim kartonie (klikerem oczywiście). Fuks wypróbował chyba wszystko, aż po kilku minutach zrozumiał o co mi chodzi. (Niestety z 1 sesji nie mam fotek).

Potem była sesja 2. Zamiast (zniszczonego już) kartonu była plastikowa skrzynka. No i Fuks ustawał już nawet kilka minut (chociaż zazwyczaj trzymałam go kilka sekund, ale jak robiłam fotki to więcej czasu zlatywało). Potem było wejście z "rozpędu" na skrzynkę, komenda "zostań" w odpowiedniej pozycji do momętu, kiedy krzyknę "go!"
A oto fotki:

Na końcu krótka sesja 3. Zasady te same co w sesji 2, ale zamiast skrzynki było krzesło. A oto efekty:

I co o tym sądzicie?

Bonni

No no!
Szkoda ze nie masz z treningu ale będe grzecznie czekała

Fajnie ci juz wskakuje na krzesło Era nie wskakuje tylko wsadza łapy jak by podcinajac się o coś wiec wysoko nie zaszła...A szkoda ale co tam Wink