|
NAJLEPSZE FORUM O AGILITY :P Tylko dla zapalonych psiarzy...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola_ Klasa "A1" - zarażony pasją agility
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:15, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Guciek napisał: | Ola_ napisał: | Podhalanka napisał: | Klaudia202 musisz na początku rolety puszczać....
|
O kurczę, nie wiedziałam, że rzucam psu roletami
Sory, nie mogłam się powstrzymać |
Dobre, dobree Tak to jest, jak ktoś myśli, że się zna, a podstawowych nazw nawet poprawnie napisać nie umie.. |
Piątka!
Podhalanka, a co to za obrażactwo od razu? Trochę zdrowego śmiechu nikomu nie zaszkodzi, trzeba umieć śmiać się z własnych pomyłek
Ostatnio zmieniony przez Ola_ dnia Pon 18:16, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szilkowa Klasa "A2" - już coś osiągnął
Dołączył: 28 Wrz 2008 Posty: 451 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Gorzowa Wlkp, Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:19, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ola_ napisał: |
Podhalanka, a co to za obrażactwo od razu? Trochę zdrowego śmiechu nikomu nie zaszkodzi, trzeba umieć śmiać się z własnych pomyłek |
Dokładnie
No ale się off trochę zrobił to Paula kiedy można liczyć na nowe fotki ?
Ostatnio zmieniony przez Szilkowa dnia Pon 18:30, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Podhalanka Banned!
Dołączył: 02 Gru 2008 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:19, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
no sory ja poczucie humoru mam ,nie interesuje się frisbee tak jak wy ,więc mam prawo do pomyłek,ale nie lubię jak się ktoś ze mnie aż tak nabija ,no więc sory ..... |
|
Powrót do góry |
|
|
Guciek Administrator
Dołączył: 09 Sty 2006 Posty: 5338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białobrzegi-Falęcice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:59, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Proste- jak się nie znasz, to nie piszesz
Fotki zapewne będą, gdy Paula wróci do domu po bardzo aktywnie spędzonym weekendzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Paula Administrator
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 4614 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:02, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Paula cos zaniedbała tą galerię
Może dostałam roletą w głowę ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Szilkowa Klasa "A2" - już coś osiągnął
Dołączył: 28 Wrz 2008 Posty: 451 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Gorzowa Wlkp, Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:24, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Paula napisał: | Paula cos zaniedbała tą galerię |
I to jak:P
Paula napisał: |
Może dostałam roletą w głowę ? |
Nigdy nie wiadomo |
|
Powrót do góry |
|
|
Paula Administrator
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 4614 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
W ostatnią niedzielę pani Wełens skończyła dwa latka!!!
Z tej okazji postanowiłam uczynić troszkę spóźnione podsumowanie
Tak wyglądała krótko po urodzeniu:
Na podstawie m.in. tego zdjęcia dokonałam ostatecznej rezerwacji mojego szczyla
I potem wszystko potoczyło się szybko
A tak wyglądała Wenosława dzień po tym jak do mnie przyjechała:
Już wtedy powinnam się domyślić co z niej wyrośnie
I od wtedy się zaczęło...
Na początku była wrednym, upierdliwym, małym, ruchliwym borderem, który sikał w domu, piszczał w klatce, łapał za nogawki, gonił rowery i auta,itp. itd.
Ale oprócz tego, a może przedewszystkim: była radosnym borderzątkiem zapatrzonym we mnie, bez problemu się skupiającym, aportującym sznureczki, chętnie się przeciągającym i tak bym mogła bez końca
Moje radosne, małe borderzątko z klapniętymi uszkami rosło, bawiło się i było moim spełnieniem marzeń o sportowym psie
W jednej chwili było uroczym stworzeniem-mistrzem robienia "wełnianych oczu"
By w następnej chwili przerodzić się w przyczajkowego bordera
W międzyczasie z miejskiego psa, stała się wiejskim burkiem
pierwsze zdjęcie rodzinne:
Ja od początku miałam OGROMNE ambicje związane z moim psem i tymi moimi ambicjami skutecznie utrudniałam Wenie życie
A Wełniak utrudniał życie mi - wtedy musiałam NAUCZYĆ się bezpiecznie rzucac piłkę swojemu psu, ponieważ mój czteromiesięczny szczeniaczek na treningu agility potrafił wyskoczyć na metr do góry do swojej ukochanej piłeczki, przyprawiając mnie i Marysię o palpiatacje serca
Mimo to mój kochany Wełniaczek dzielnie dawał rade i nadal był moim spełnieniem marzeń!
W tym okresie Wena jeździła na przeróżne zawody w roli widza i razem ze mną wytrwale kibicowała cioci Unie (przez jakis czas sie śmiałam, że Wena na większej ilosci zawodów była jako obserwator niż jako zawodnik )
Żyło nam się całkiem dobrze. Łapałyśmy coraz fajniejszy kontakt, miałam z nią coraz mniej 'zwykłych' problemów, a z życia z nią miałam coraz więcej radości i satysfakcji
Nadszedł czas kiedy Wena było OKROPNIE brzydka Grube łapska (nie była wcale szczurzastym szczeniakiem!), tłuszczyk na zeberkach, 'liźnięty' włos i TE OKROPNE USZY!
Ale ja nadal byłam w niej zakochana, bo brzydotę nadrabiała swoją pracą Nadal była spełnieniem moich marzeń o psie sportowym!
Zgodnie z moimi WIELKIMI ambicjami oczywiście trenowałyśmy agility. A zgodnie z naszymy wspólnymi upodobaniami - uczyłysmy się wielu nowych rzeczy, klikałyśmy różne rzeczy i cieszyłyśmy się sobą nawzajem
Miałam sobie wtedy fajnego borderka, który miał świra na punkcie zabawek i miałam sobie ogromną frajdę z jakiejkolwiek pracy z tym borderkiem. I miałam też niespełnione marzenia o frizbującym psie, po próbach z Bandziorem
I w efekcie mój borderek dowiedział się co to są talerzyki:
I na punkcie tychże talerzyków oszalał w listopadzie 2008 roku wzięła udział w wystawie, ale naszego wyniku z ringu nie trzeba komentowac Miała natomiast też okazje wziąć udział w pokazach frisbee i pokazała, ze jest prawdziwym pracującym burkiem Po raz pierwszy będąc w hali, po raz pierwszy kazali jej łapać frisbee w takich warunkach, a świr Wełniak był tak po prostu świrem Wełniakiem
W tymże okresie troszkę jej się wyładniało:
Oczywiście nadal kształciłyśmy się agilitowo. Ja byłam zachwycona moim rosnącym szczeniakiem, a mój rosnący szczeniak był zafascynowany 'robieniem czegoś'
Ja się bardzo broniłam przed frisbee, ale w końcu czego się nie robi dla ukochanego pieska
W tymże czasie Wena cieszyła się już niezłą świadomością swojego młodego ciałka, miała spory repertuar sztuczek i w domu była zawsze "tym niedobrym" Czyli jak coś było rozwalone - to wina Weny, jak coś było zjedzone - to wina Weny, jak śmieci porozwalane - to wina Weny, i tak w kółko
Później przez jakiś okres czasu po moim pobycie w Irandii, wlaczyła z hmm... lekką nadwagą
Ale po jakimś czasie wszytsko wróciło do normy
Wtedy była już pieskiem troche ładniejszym:
W tym czasie nadal gościnnie jeździłyśmy na zawody agility:
Mniej więcej w tym czasie Wena się troszke 'wyszczurowaciła'
Troche później dostałyśmy wspaniały podarunek w postaci zapasu dysków i przez następne kilka miesiecy dostawałyśmy stos prywatnych wiadomości o temacie "frisbee" od Karoliny-Stereo
Miało to duuuży wpływ na nasze wspólne życie:
W tymże czasie ja rzucałam jak pokraka, a mój pies łapał i latał jak miszcz i ja strasznie bałam się rzucać mojemu psu, który do zwykłych rzutów znów latał mi na dziwne wysokości
Oczywiście naszym stałym zajęciem było agility:
I jakos nam razem czas leciał Pani Wełens chadzała na spacerki ze swoją najlepszą kumpelą:
Ciągle i ciągle Wełniak utwierdzał mnie w przekonaniu, że miałam ogromnego fuksa trafiajac właśnie na nią. Wiedziałam, że mimo, ze była spontanicznie wybranym psem to nie mam czago żałować.
i mimo swoich wielu niedoskonałości była w moich oczach najwspanialszym borderem na świecie
Czas od maja do września zleciał nam niesamowicie szybko!!!
W maju była jeszcze moim kochanym wiejskim burkiem, łapiącym frisbee na okolicznych łakach. I Podobno robiąc to bardzo dobrze
A pierwszego czerwca była już moim mistrzem! Podczas debiutu wygrywając youngi we Wrocławiu:
Bylo to dla mnie niesamowitym przezyciem jadąc tam nie wiedzialam jak dokladnie wygladaja zawody... stres okropny (ale pozytywny) i moj nieswiadomy niczego pies
A dalej to już poszłooooo....
Frisbee stało się stałym elementem naszego życia:
Wełniak zawarł przyjacielskie strosunki z osobnikiem tego samego gatunku
i spędziłysmy niesamowicie pracowite wakacje!
Zaliczając debiut agilitowy w Białymstoku (i wygrywajac tym samym czajnik elektryczny )
Biorąc udział w obozie N4S:
Zawierajac nowe przyjaźnie
wygrywając youngi w Sopocie :
i będąc moim ABSOLUTNIE NAJWSPANIALSZYM PSEM!
Po wakacjach Wełniaczek lansował się na DCDC Warszawa, zawodach agility w Cavano, seminarium frisbee z Darkiem, MWPRwP i wiódł życie szczęśliwego maturzystki o ograniczonych zasobach wolnego czasu
Czas leciał szybko, nam się nudziło:
Oczywiście w międzyczasie agilitowałyśmy sie w zaszczytnej klasie zerówek, gdzie ja dawałam popis pt."Jak zepsuć swojemu psu przebieg"
(Ale z czasem zaczęło wychodzic nam coraz lepiej) oraz zawzięcie frizbowałyśmy ciesząc się tym, ze nam wychodzi
No czas leciał i nadeszły drugie Urodziny...
Dokładnie w swoje pierwsze urodziny - 3 maja 2008 w Łodzi - Wena po raz pierwszy łapała frisbee rzucane przez pana M.Kwiatkowskiego
A dokładnie w swoje drugie urodziny - 3 maja 2009 - była kilkaset kilometrów ode mnie, łapiąc frisbee rzucane przez Karoline i Maćka (oczywiscie nie jednoczesnie ).
Podsumowując jestem właścicielką najwspanialszego bordera pod słońcem I nie wyobrażam sobie nie być właścicielką tego bordera
Czasem było lepiej, a czasem gorzej - jak wszędzie. Czasem miałam jej serdecznie dość, czasem miałam ochote przywalić dopiero co zrzuconą tyczką, wytarzać w dopiero co uczynionej żółtej kałuży w moim pokoju, zawiązać w rozgryzionym worku ze śmieciami, wrzucić pod przejeżdżajace auto, które oczywiście musiała pogonić, albo dac na pożarcie psu, przed którym broniła swojej świętości w postaci frisbee...
Nasze ostatnie wspólne frizbowe poczynania miały miejsce na seminarium frisbee u nas w Poznaniu:
W tej ckliwej historii kilka razy padało sformułowanie, że Wena była spełnieniem moich marzeń o psie sportowym i historię tą chciałabym zakończyć słowami, że:
Wena JEST spełnieniem moich marzeń o psie sportowym i nie tylko!
Za zdjęcia dziękujemy: Marysi Pajzderskiej, JiMom, Maćkowi, Łukaszowi Kowie, Szymkowi 'Regisowi', Tani od Liry. |
|
Powrót do góry |
|
|
Podhalanka Banned!
Dołączył: 02 Gru 2008 Posty: 1216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:45, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
super
album mogłabyś ułożyć ,fajnie się to czyta
gratulacje tyle wygranych |
|
Powrót do góry |
|
|
magda&pongo Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 556 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik/Leszczyny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:43, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To Wena już ma 2 lata! Ale ten czas leci... |
|
Powrót do góry |
|
|
~FiFi~ Klasa "A2" - już coś osiągnął
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 451 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: to pytanie??? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:12, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
przepiękna xD gratulacje wygranych |
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 751 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21:14, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Fajnie się czyta i ogląda to podsumowanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Psikut_agilitydog Klasa "A1" - zarażony pasją agility
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:34, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Oo to ta sama superaśna historyjka co na borderkowym tak wiec powiem jeszcze raz iz jest to najlepsze sprawozdanie z 2 lat zycia ze swoim pupilem pozdrawiam i prosze tam wymiziac Wenusie |
|
Powrót do góry |
|
|
ewka i haker Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: poznan
|
Wysłany: Sob 13:16, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Paula twoje opisy zawsze sa super:)
teraz czekamy na zdjecia wełniaka po wakacjach |
|
Powrót do góry |
|
|
Ola_ Klasa "A1" - zarażony pasją agility
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:59, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Super podsumowanie Wena nie ma czasu, żeby się nudzić- jak nie agility to frisbee |
|
Powrót do góry |
|
|
bulterierka Klasa "A3" - Kujon Agility
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:15, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Piękna jak nie wiem co,i jaka skoczna!
Ahh |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|